W wysokim locie ociężałe głuszce skrzydłami niebo przed lasami krają i gołąb wraca w napowietrzną puszczę, i kruk połyska jak samolot stalą.
Czym dla nich ziemia? Ciemności jeziorem. Noc ją połknęła na zawsze, a one mają nad mrokiem jak nad czarną falą domy i wyspy światłem ocalone.
Jeżeli gładząc dziobem długie pióra upuszczą jedno - pióro długo spada, zanim dna jezior głębokich dosięgnie. I o policzek trąca - wieść ze świata, gdzie jasno, ciepło, swobodnie i pięknie.
Królestwo ptaków
ReplyDeleteCzesław Miłosz
W wysokim locie ociężałe głuszce
skrzydłami niebo przed lasami krają
i gołąb wraca w napowietrzną puszczę,
i kruk połyska jak samolot stalą.
Czym dla nich ziemia? Ciemności jeziorem.
Noc ją połknęła na zawsze, a one
mają nad mrokiem jak nad czarną falą
domy i wyspy światłem ocalone.
Jeżeli gładząc dziobem długie pióra
upuszczą jedno - pióro długo spada,
zanim dna jezior głębokich dosięgnie.
I o policzek trąca - wieść ze świata,
gdzie jasno, ciepło, swobodnie i pięknie.
Piekny wiersz...
ReplyDelete